Cześć! / ¡Hola!
Naszą przygodę z pisaniem chcemy rozpocząć od przepięknej Hiszpanii!
Zacznijmy od początku
Podróż o której
chcę Ci opowiedzieć w tym poście odbyłam we wrześniu 2015 roku. Plan był następujący: razem z grupą przyjaciół chcieliśmy pojechać razem na wakacje. Jak się szybko okazało część z nas chciała jechać do typowo imprezowego kurortu, natomiast kila osób (w tym ja) miałyśmy ochotę poczuć klimat prawdziwej Hiszpanii. Postanowiłyśmy więc, że zaczniemy naszą podróż wcześniej niż reszta. Grupowo jako miejsce wypoczynku wybraliśmy Benidorm, natomiast ja razem z resztą "hiszpańskich fanatyczek" szukałyśmy miejsca, do którego mogłybyśmy wybrać się kilka dni wcześniej. W trakcie poszukiwań trafiłyśmy na tanie bilety do Malagi i postanowiłyśmy, że polecimy właśnie tam. Koszt jednego biletu wyniósł nas ok. 120 zł. Biletów szukałyśmy na różnych stronach. Były to zarówno bezpośrednie strony przewoźników: www.ryanair.com, www.wizzair.com, a także wyszukiwarki tanich połączeń: www.momondo.pl, www.skyscanner.pl/
Malaga
(Tiki Taki i Kasztanki 😋)
Pierwsze co robię po przylocie w nowe miejsce to szukam punktu Informacji Turystycznej (IT). W Maladze takowy znajduje się na lotnisku. Bez problemu mogłam tam pobrać darmowe mapki i ulotki dotyczące ciekawych miejsc. Polecam Ci bardzo zaglądanie do IT, ponieważ zazwyczaj dostaniesz tam bardzo dużo ciekawych materiałów (najczęściej za darmo!), które mogą stać się później pamiątką z wakacji.
Punkt widokowy na trasie na Zamek Gibralfaro
Jeśli chodzi o nocleg,
wybraliśmy Hostel Plaza Merced 22. Byłyśmy z niego bardzo zadowolone,
zdecydowanie spełniał oczekiwania podczas naszego 3- dniowego pobytu. Niestety z tego co widziałam, obecnie nie ma on dobrych opinii w internecie. Sądzę jednak, że jeśli nie chcesz wydawać dużo pieniędzy i planujesz pobyt w Maladze tylko na kilka dni, to spokojnie możesz robić rezerwacje. Tym bardziej, że obsługę w obiekcie wspominam bardzo dobrze. Noclegu szukałyśmy na wszystkim dobrze znanej stronie www.booking.com, a także na www.budgetplaces.com oraz www.hostelbookers.com
MUST SEE w Maladze:
Alcazaba
Giblarfaro
Teatr rzymski
Arena do wali z bykami
(my miałyśmy to szczęście, że całkowicie za darmo weszłyśmy na arenę i obejrzałyśmy próbę torreadorów)
Katedra
Muzeum Picassa
(to właśnie w Maladze urodził się i tworzył ten słynny artysta)
Plaża Malagueta
Torreadorzy podczas próby
Miejsc jest wiele, ale aby poczuć klimat tego miasta, polecam wieczorny spacer, bez skonkretyzowanego celu.
Można powiedzieć, że właściwie to nie my wybrałyśmy Malagę, ale ona wybrała nas. Chociaż było to uwarunkowane biletami oferowanymi przez taniego przewoźnika (Ryanair), w cenie, która nas satysfakcjonowała. I wiesz co? Nie żałuję! Malaga jest naprawdę przepiękna. To miasto ma klimat Hiszpanii, którego szukałyśmy. Pewnie są inne, jeszcze bardziej "hiszpańskie" miejsca, ale to na dobry początek też jest odpowiednie.
Malaga i na tym koniec?
Ronda
Źródło: https://www.flickr.com/photos/jesfarma/8934104805
Alicante
Dalszą podróż odbyłyśmy z Malagi do Alicante, dokąd przylatywała reszta naszej grupy. Skorzystałyśmy z usług hiszpańskiej firmy ALSA. Bilety kupiłyśmy na dworcu autobusowym w Maladze za 38 euro. Nie było to mało. Myślałyśmy o skorzystaniu z Bla Bla Car, ale byłyśmy we trzy, z walizkami, droga była długa (ok. 480 km!) i ciężko było znaleźć atrakcyjną ofertę.
Przybliżona trasa pokonana z Malagi do Alicante
(źródło: https://www.google.pl/maps/dir/Malaga,+Prowincja+Malaga,+Hiszpania/Alicante,+Hiszpania/@37.5248429,-3.5925422,8z/data=!3m1!4b1!4m13!4m12!1m5!1m1!1s0xd72f6698d30d151:0x403d278a576e680!2m2!1d-4.4213988!2d36.7212737!1m5!1m1!1s0xd6235da3b9dab4b:0x1d7da872ac0b81e3!2m2!1d-0.4906855!2d38.3459963)
Nasz autokar do Alicante odjeżdżał o 8:00. Podróż trwała ponad 8 godzin. Po drodze było kilka postojów. Na miejscu byłyśmy ok. godziny 16. Jeśli chodzi o firmę ALSA, szczerze polecam przejazdy tymi autokarami (no chyba, że znajdziecie coś dużo tańszego). Reszta naszej "ekipy" przylatywała ok. 21, miałyśmy zatem trochę czasu do zagospodarowania. Zdecydowałyśmy się na spacer promenadą, zjedzenie obiadu, szwendanie się po straganach z pamiątkami, aż w końcu odpoczynek na plaży. Przypominam, że cały czas chodziłyśmy ze sowimi podręcznymi walizeczkami.
Odpoczynek na plaży w Alicante
Przy tej okazji chciałabym Ci opowiedzieć historię, która mam nadzieję będzie przestrogą dla każdego. Otóż, podczas gdy my siedząc na tej plaży rozmawiałyśmy i podziwiałyśmy piękne widoki (z jednej strony było to morze, a z drugiej wzgórze), w niedalekiej odległości od nas usiadł chłopak, odłożył swój ręcznik, plecak i wszedł do morza. Nie zwróciłyśmy na to uwagi. Kiedy chłopak wyszedł z morza przeszedł obok nas i po chwili wrócił do nas. Usłyszał, że jesteśmy Polkami i zapytał czy nie widziałyśmy, że ktoś zabierał jego plecak. Niestety ani my, ani inne osoby, które również były na plaży nic nie widziały. Chłopak został okradziony ze wszystkiego co miał. Podróżował z miejsca do miejsca i w plecaku było wszystko co ze sobą zabrał. Trzeba przyznać, że postąpił on bardzo niewłaściwie, skoro był sam wystarczyło poprosić kogoś, aby zerknął na jego rzeczy. Myślę, że tak sytuacja świadczy doskonale o tym, że na wakacjach (szczególnie!) trzeba myśleć rozsądnie. Pamiętaj, nigdy nie zostawiaj sowich rzeczy bez "monitoringu".
Benidorm
Po udanym odpoczynku z centrum Alicante udałyśmy się autobusem na lotnisko. Nasi znajomi przylecieli planowo. Zostało nam przetransportować się z lotniska do Benidormu. Podróż od transferu z lotniska do końca pobytu załatwialiśmy przez biuro podróży. Do celu dojechaliśmy w środku nocy. Musieliśmy dojść kawałek do naszego obiektu noclegowego. Nie ukrywam, było to bardzo męczące, trzeba było iść pod górę, było ciemno, mieliśmy problem, żeby zlokalizować obiekt. W końcu nam się udało, dotarliśmy. Był to apartamentowiec, dostaliśmy pokoje na 14 piętrze. Wszyscy zmęczeni i lekko poddenerwowani po ciężkiej podróży poszliśmy spać...
Widoki z balkonów, które czekały na nas rano zrekompensowały wszystkie niepowodzenia, które mieliśmy w nocy... a wyglądały one tak:
Widok z balkonu w Benidormie
Widok z balkonu w Benidormie
Pewnie chcesz wiedzieć co to za obiekt?
- Apartamentos Buenos Aires
W 100% polecam ten obiekt. Fakt, trzeba się trochę namęczyć w podejściach i zejściach, ale przecież trochę wysiłku jeszcze nikomu nigdy nie zaszkodziło. 😊
Co do samego miejsca, Benidorm jest miastem skierowanym bardzo w stronę turystów z Wielkiej Brytanii. Jest ich tam mnóstwo. Pod koniec września, czyli w okresie który wybraliśmy, ciężko spotkać tam młodych ludzi.W mieście nie zwiedziliśmy nic szczególnego, poznawaliśmy to miejsce krążąc wąskimi uliczkami, zarówno w ciągu dnia, jak i wieczorami.
Miejsce do polecenia osobom, które lubią bierny wypoczynek. Pod koniec września dobre dla osób starszych. W sezonie młode osoby znajdą tu zapewne atrakcje w postaci klubów.
To tyle na dzisiaj. Dziękuję za uwagę!
- Magda